poniedziałek, 14 czerwca 2010

Anegdotki - Mała Zosia

Po tym tygodniu mogłabym tyle opisać, że nie wiedziałabym od czego zacząć. Narzekać mogłabym wiele na moją pracę, firmę, turystów... ale po co.
Dzisiaj mam wolne pierwszy raz od 9 dni i odnaleźć się nie mogę, gdy nagle mam do dyspozycji calutki dzień. Tzn. wolne z poprawką, bo rano zostałam zerwana z łóżka w pilnej sprawie, gdzie po godzinnym oczekiwaniu na transport zostałam odwołana. Tak to właśnie - turecka turystyka.

Niestety dochodzę do wniosku, że polscy turyści mają nieraz coś nie tak z głową. Jedna turystka zapytała mnie dlaczego kwiatki w Turcji rosną w doniczkach? I o dziwo znałam odpowiedź!

Na szczęście trafiają się też ludzie na poziomie, którzy nie chodzą z zadartym nosem oraz nie wynoszą się ponad "Nas", czyli szarą masą pracowników-niewolników, biegających dookoła turysty, z którym należy obchodzić się jak z jajkiem. Otóż w środę wiozłam z lotniska fantastyczne małżeństwo, z 2 letnią córką Zosią, która była przez całą drogę bardzo dzielna i nie marudziła. Jednak, gdy dotarliśmy do hotelu, Zosia potrzebowała chwili samotności, aby w spokoju się załatwić, co było widać po minie, jak stwierdziła jej mama. Cała akcja rozgrywa się przy recepcji. Mama mówi do niej :" Zosia powiedz kupce, żeby jeszcze nie wychodziła. Powiedz, żeby jeszcze poczekała." I jak tu nie buchnąć śmiechem. Niestety musiałam się opanować, a do tego wszystkiego nasz kierowca ganiał za Zosią aby wręczyć jej cukierka i pojąć nie mógł dlaczego ta ucieka. Najgorsze jest to, że Zosia nie miała pampersa...

3 komentarze:

  1. No cóż ja też długo czekałam na ten wpis :-) Pisz częściej, więcej i nie zmieniaj stylu !!!!!
    Zosia i ganiający za nią kierowca z cukierkiem rozwalili mnie na łopatki :-)

    Hm, byłam pewna, że przekroczyłyście granicę z Chinami. Ale to nawet lepiej, że nie - przynajmniej tam będę pierwsza - Ha !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. no czesciej sie odzywaj sis ale style sobie dobieraj jakie tam chcesz hehe tak na marginesie to ja do Martynki tez bym tak mowila o kopce pewnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poprawja, co do "zabitej". Okazało sie , że to nie ochrona a policja podatkowa.

    OdpowiedzUsuń