Mój tydzień pracy zaczął się dwa tygodnie temu i trwa nadal... High season czyli środek sezonu. Standardowo mieliśmy ok. 250 turystów, a teraz mamy 500. Nie narzekam, bo praca jak zawsze okazała się lekiem na całe zło. Zmęczenie współpracownikami wszystkim daje się we znaki. Pracowanie razem i mieszkanie razem - dramat.
Mój tydzień wyglądał tak:
poniedziałek noc - transfer
wtorek dzień - odsypianie nocki
wtorek noc - transfer
środa - 4 transfery
czwartek - spotkania informacyjne w hotelach
piątek - city tour
sobota - wycieczka do Dalyanu
niedziela- wycieczka do Pamukkale, po 6 h snu ( w autokarze od 5 do 22 )
Między tym wszystkim jakimś cudem zawsze znajdzie się czas i siły na imprezę :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz